Zapowiedź

OMP wyda wspomnienia Stanisława Głąbińskiego

Premiera książkowa

Z przyjemnością informujemy, że OMP opublikuje Wspomnienia polityczne Stanisława Głąbińskiego (1862-1941), czołowego polityka okresu zaborów i II RP, cenionego ekonomisty i interesującego publicysty. Edycja opatrzona będzie obszernym wstępem ukazującym jego życiorys i znaczenie. Ukaże się ona dzięki współpracy Ośrodka z prof. Tomaszem Sikorskim i prof. Adamem Wątorem.
 
Fragment książki:
 
„Wielką wadą w rządzie Paderewskiego była ogromna trudność dostania się do mistrza nawet wtedy, gdy znajdował się w Warszawie. Już w samych początkach jego urzędowania nie mogłem się z nim widzieć, i przez St[anisław] Grabskiego otrzymałem propozycję wyjazdu do Bukaresztu w sprawie organizowania odsieczy Galicji Wschodniej wojskiem generała [Lucjana] Żeligowskiego. Także po powrocie z Bukaresztu nie mogłem się z nim zobaczyć i resztę pieniędzy niewydanych w podróży złożyłem do rąk St. Grabskiego. Mnóstwo rozmaitych ludzi miało do niego ułatwiony dostęp, a dla spokojnego rozpatrzenia spraw politycznych nie było czasu. Kiedy wskutek tego przez czas dłuższy nie zgłaszałem się do niego, Paderewski zobaczywszy mnie w sejmie zapytał, czy się na niego gniewam? Nie miałem żadnego powodu do gniewu, ale już w Austrii byłem przyzwyczajony do tego, że premierowie mieli zawsze czas do rozmowy z prezesami klubów ich popierających. Zasadniczo nie zwracałem się nigdy do ministrów w sprawach prywatnych, zawsze tylko w sprawach publicznych. Ale skład rządu Paderewskiego i sposób samowolnego urzędowania każdego z ministrów dawały wiele powodów do interwencji. Każdy z ministrów w jego gabinecie gospodarował samowładne, nie licząc się z zakresem innych ministrów. Np. minister sztuki wydał rozporządzenie bez wiedzy innych ministrów, aby wszystkie drogi w Polsce obsadzono wierzbami. Byłby to może charakterystyczny krajobraz polski, ale w administracji drogowej trzeba mieć na oku rozmaite inne względy. Otrzymywaliśmy ciągle zażalenia na partyjne rozporządzenia rozmaitych ministrów, jakby rząd poszczególnych ministrów, gdy po [Józefie] Englichu i [Stanisławie] Karpińskim został ministrem mianowany [Leon] Biliński. Doświadczony w Austrii starał się Biliński opanować samowładne zarządzenia ministrów, naruszające interesy skarbu, i ułożył w tym celu tzw. dekalog, którego mieli się trzymać poszczególni ministrowie. Nie po­przestał jednak na tym i usiłował swój dekalog zastosować także do premiera, oskarżając go przed komisjami sejmowymi, że na własną rękę poczynił zamówienia wagonów w Anglii i innych urządzeń niezbędnych Polsce. Pod tym względem Biliński nie miał słuszności, ponieważ premier za granicą ko­rzystał z swych osobistych znajomości i wpływów, aby zapewnić Polsce niezbędne wówczas ze względów wojskowych parowozy i wagony. Biliński jednak prowadził otwartą wojnę z premierem aż do swego ustąpienia i nie darował mu także w swoich »Wspomnieniach«”.